1. Dowiemy się na czym polega praca listonosza i w jakim celu chodzimy na pocztę.
2. Zapoznamy się z wyglądem monet i postaramy się zrozumieć, co znaczy wartość pieniądza.
3. Poznamy litery k, K, r, R oraz cyfrę 6.
4. Poznamy tradycje związane z mikołajkami.
5. Utrwalimy nazwy podstawowych figur geometrycznych.
6. Dowiemy się, na czym polega zjawisko tworzenia się śnieżynek oraz, jakie są właściwości śniegu i lodu.
7. Poznamy tradycje i zwyczaje związane ze świętami Bożego Narodzenia.
8. Poznamy wybraną kolędę oraz znaczenie słowa „kolędnicy”.
9. Nauczymy się na pamięć piosenki „Kochany Panie Mikołaju”oraz wiersza „Zabawki z choinki”.
KOCHANY PANIE MIKOŁAJU
Kochany Panie Mikołaju,
my tak czekamy każdej zimy,
dlaczego zawsze Pan przychodzi do nas,
gdy śpimy?
Czy to już musi tak pozostać?
Czy o jest w księgach zapisane?
Ja od prezentów bym wolała
spotkanie z Panem.
I wiem od dzieci,że z radością,
chciałyby słuchać Pana głosu.
W mróz ogrzejemy Pana uszy
piosenką gorącą jak rosół.
Hu, hu, ha, hu, hu, ha,
nasza zima zła!
Ale zima z Mikołajem
jest pachnącym, ciepłym majem.
Zawsze bądź wśród nas
Mikołaju, Mikołaju, Mikołaju nasz
Kochany Panie Mikołaju,
dziewczynka z bardzo smutną minką
pyta mnie o to, czy Pan znajdzie
prezent pod choinką?
Czy ktoś o Panu nie zapomni,
że Panu smutno będzie potem
dzieci chcą Panu dać w prezencie
serca szczerozłote.
Takie serduszka pięknie grzeją
w długich podróżach wśród zamieci,
dzieci są Pana Mikołajem
a Pan jest Mikołajem dzieci.
ZABAWKI Z CHOINKI
Pokłóciły się zabawki w dzień Bożego Narodzenia,
gdy wieszano je starannie wśród światełek, wśród zieleni.
A o co się pokłóciły na choince, na świetlistej?
Kto to widział, by się sprzeczać w takiej chwili uroczystej?
Ano właśnie. Spór się zaczął nie o miejsce, nie o drzazgę,
ale o to, że ktoś zmienił choinkowy czub na Gwiazdę.
O to szkiełko kolorowe, co lśniło na szczycie drzewa.
Nagle Gwiazda tam zabłysła. I kolędę ktoś zaśpiewał.
Dziadek Mróz nie zajdzie do nas – westchnął cicho bałwan szklany.
Za to przyjdzie sam Mikołaj – szepnął kogut z porcelany.
Już to widzę – muchomorek zawirował wokół sznurka.
Tak, tak, święty tu nie trafi – gdaknęła słomiana kurka.
A właśnie, ze przyjdzie do nas! I zadzwoni złotym dzwonkiem! –
odezwał się piesek z ciasta i zamerdał swym ogonkiem.
Jeszcze by ta kłótnia trwała wieczorem do późnej nocy,
gdyby Gwiazda nie spytała: – O co się spieracie? O co?
I dodała: – Wszak Mikołaj postać święta, pozaziemska,
trafi, gdzie mu drogę wskażę. Bo ja jestem Betlejemska.